piątek, 23 sierpnia 2013

Koncert Kwiata z Saszan

Hej. Dzisiaj był ten mój wielki dzień na który od bardzo dawna czekałam ! Czyli koncert Kwiatkowskiego z Saszan ♥ Musiałam na niego pojechać i byłam i nadal nie mogę w to uwierzyć ! Zacznę wszystko od początka. Wstałam o 9:30 weszłam na komputer i musiałam porozmawiać z Karoliną i wgl. już tam się przyszykowałam nadeszła 13:30 musiałam iść na autobus. Wreszcie jakaś 15.. i jesteśmy na przystanku we Wrocławiu a dojście do klubu zajęło nam 20-30 min?! Jakoś tak. Klub się nazywał loverpool na Świdnickiej. Wkurzało mnie to że mieliśmy już wchodzić o 16:30 a weszliśmy o 17:15. Na ulicy jeszcze widziałam Sygiego chłopaka Saszan ja się pytam Karoliny ,,Karolina kto to jest?'' ona mówi że też nie wie.  Dawid chyba wszedł na scene o 17:30 lub o którejś tam. i wszyscy krzyczą ,,Saszan,Saszan Dawid, Dawid'' i ,,uuuuuuuuuuu'' no. A w klubie nawet klima nie chodziła i wszyscy spoceni że masakra nawet Dawid ale przetrwaliśmy do końca. Na początki weszła Saszan i śpiewała Rihanne a nagle wszedł Dawid i zaczął śpiewać masakra i znowu wszyscy ,,aaaaaaaaaaaaaaa'' itd. A już potem śpiewał Dawid ,,Biegnijmy'' ,,Trójkąty i kwadraty'' itd. Boże wszyscy się pchali do przodu a ja byłam z tyłu a po kilku minutach byłam z przodu to jakaś magia haha. Ciągle miałam kamere włączoną 3 razy go dotknęłam niestety Saszan raz ale było super !!! Na końcu jego występu wszyscy krzyczeli ,bis,bis'' no to jeszcze raz śpiewał a nawet wziął chłopczyka na scene i wgl. było superowo :D No to już na serio był koniec i saszan z Dawidem znowu śpiewała Rihanne no no i tak to się skończyło :) Ale to nie wszystko jak już Saszan zeszła ze sceny wszyscy dawali kartki na autografy nawet ja ale nie miałam autografu szkoda :(  Ok więc poszła do takiego pokoiku gdzie było fest fajnie chłodno i wszyscy zaczęli się ustawiać po autografy i tak poznałam Kinge, która była spoko :) Ej ej wkurzyło mnie to że Dawid i Saszan wpuścili połowe ludzi a połowe nie bo byli zmęczeni ale no sorry my też byliśmy ! Ale ok było super na koncercie ! W drodze do domu wstąpiliśmy do McDonald po cheeseburgery no i jakoś o 22:30 byłam w domu właśnie po powrocie z koncertu zaczęłam to pisać :D



   Sorry za jakość :) I jest też Saszan ♥